środa, 3 października 2007

poranek

Jeszcze wokół moich snów
kołyszą się ranne mgły
jeszcze wokół moich marzeń
orbituje moja myśl
w halce wyjdę na spotkanie z rankiem
włosy rozpuszczę , niech je wiatr potarga
bosą stopą dreszcz wywołam
niech tam , nie przelęknę się.

Jeszcze raz staniemy twarzą w twarz
przenikając wzrokiem swe dusze
jeszcze raz splot aromatu dwóch ciał
uniesie naszą miłość ku górze

Brak komentarzy:

***

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...