Kiedyś spojrzę w słońce
Wejrzę wgłąb ognistej kuli
Widok wnętrza mnie spali
Swoim pięknem otuli
Kiedyś zajrzę w toń wielką
W czerń czarniejszą od grzechu
Zanurzona, bez tlenu
Spojrzę śmierci w oczy
Odważnie, bez pośpiechu
Kiedyś życie powołam
W wirze szczęścia i trwogi
Nowym życiem zawładniesz
Nowe wpuścisz w swe progi
środa, 3 października 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
***
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
sny pożeglowały w głąb pochłonięte przez czarną dziurę czarnych myśli nie do odratowania ciało leży obok budzisz je pocałunkiem i daj...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz