piątek, 31 października 2008

Odwiedziny

Chryzantemę ci niosę
Spokojem pachnącą
Świeżą jeszcze
jej łodygę złamałam o świcie
I na nici powieszę
Której zerwać nie mogę
- wahadełko - życie i życie...

Chryzantemę ci kładę
Na zziębnięte posłanie
Aby barwą swą miejsce ogrzała
Marmurowa zasłona
Ciała nasze rozdziela
Lecz tęsknota tak żywa
Niechaj serce me skona


Chryzantema jest dla mnie
Moje zmysły kołysze
Moje nerwy na wodzy prowadzi
Każdy płatek łzą słoną mnie pali
Skraplam kiedy tu staję
Przed twym domem
Który inni już wcześniej wybrali…

środa, 29 października 2008

Zimny Romans

Chłód przenika stare okna
Mroźnym oddechem szyby maluje
Wnika w szczeliny do środka się wdziera
I pocałunkiem me dłonie hartuje


Chłodne usta szyję muskają
Falą dreszczy znacząc swoją drogę
Walczę nieudolnie, by władzę zachować
Ta gra mnie pociąga, czy poddać się mogę?


Mróz przejmuje władzę nad ciałem
Pieszczotą zimową smaganym
Kryształowe Serce duszę wyziębiło
Uczuć lodowatość ciągnie mnie w nieznane...

wtorek, 28 października 2008

Orle pióro

Postawiona nie na swoim
Śmiesznie mała i bezradna
Jak kukułka w czasomierzu
Więziona…..

Życiem wbita w miasta mury
Nieszczęśliwym splotem zdarzeń
Tęsknym wzrokiem w dal bezkresną
Wpatrzona…

Jeszcze zrywasz się raz po raz
Głos natury w głowie wyje
Niepodobna by nie słyszeć
Orlico…

Wyrwij gwoździe przerdzewiałe
I w niebiosa unieś ciało
Boś natchnieniem ty zrodzona
Dziewico…

sobota, 11 października 2008

Moje chwile...

Zgubiłam moje chwile
Umknęły gdzieś w chaosie
W zawirowaniu życia
przemknęły niewidoczne
I czasu nie znalazłam
By poznać je,
Przygarnąć


I podarować siebie


Przepadło tych chwil sporo
Czas wszystkie je przechwycił
Przeszłością zasnuł mglistą
I schował na dnie marzeń
A piękne być musiały
odświętnie wystrojone
Bo te co pozostały?


Są jakby nie moje.

czwartek, 9 października 2008

Kołysanka dla mojej córeczki

Wieczorem na podusi główkę złóż
Już nocka idzie i gwiazdkami błyszczy
Kołysze kołysanki dźwięk
Mamusia tuli dziecię swe
I wymarzony wznosi się świat.....

Maleńkie roześmiane oczka zmróż
Kołderką okryjemy drobne rączęta
Już nóżki nie fikają ....nie
Zabawa dzisiaj kończy się
Więc do krainy snów biorę cię

Uśnij już.....istotko maleńka
Zaśnij mi ...mój mały skarbeńku
Czy na jawie , czy choćby we śnie....
Mamusia wciąż kocha Cię....

Przytul się, odpocznij słoneczko
Mama też odetchnie troszeczkę
A gdy ranek Cię zbudzi ze snu
Z mamusią się spotkasz znów....

czwartek, 2 października 2008

Mój codzienny..............

Budzisz mnie poranku...
Tchnieniem ptaków skrzydła prostujących...
Promieniem , który wdarł się nieproszony
przez szczelinę powiek....
Dzwonkiem...co rozdziera resztki snu na strzępy....

Witaj poranku- mleczarzu…dzwonkami butelek grający
Witaj poranku-dozorco…. miotłę swoją, wędrowniczkę
do pracy zapędzający…..
I ty poranku – poeto witaj….co wyrwany ze snu
Zapisujesz strzępki marzeń na obrusie,
By nie spłynęły z myśli przy porannej toalecie….

Witaj poranku- grzybiarzu….budzący zaspane borowiki
Nie wystrasz sarniątek chłodem odrętwiałych….
I starszą damę, która pupila swego wyprowadziła
Też uśmiechem powitalnym prowadzę na skwerek

Witaj poranku mojej wyobraźni…..
Jeszcze przeciągnę się tylko….
……….i wstaję .

***

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...