piątek, 31 października 2008

Odwiedziny

Chryzantemę ci niosę
Spokojem pachnącą
Świeżą jeszcze
jej łodygę złamałam o świcie
I na nici powieszę
Której zerwać nie mogę
- wahadełko - życie i życie...

Chryzantemę ci kładę
Na zziębnięte posłanie
Aby barwą swą miejsce ogrzała
Marmurowa zasłona
Ciała nasze rozdziela
Lecz tęsknota tak żywa
Niechaj serce me skona


Chryzantema jest dla mnie
Moje zmysły kołysze
Moje nerwy na wodzy prowadzi
Każdy płatek łzą słoną mnie pali
Skraplam kiedy tu staję
Przed twym domem
Który inni już wcześniej wybrali…

2 komentarze:

rudjola pisze...

...bo póki my jesteśmy, nie ma śmierci,
a kiedy jest śmierć, nie ma nas...
Epikur

renezja pisze...

Śmierć ....jak na razie jest kotarą zasuwającą się po przedstawieniu Życia....jak na razie.....

Tadeusz

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...