Źle! Jest mi niedobrze
Źle!Krzyczę od nowa
Szczęście gdzie jesteś ?
Losie mój drogi błagam zaprowadź
Odnajdę chwilę gdzie czar cały prysnął
Odnajdę moment srogi
Wstrzymam historię, bieg zdarzeń podłych
Rzucę losowi pod nogi
Młodości moja piękna, jedyna
Czy wszystko zmarnowałam?
Troszkę luksusu mogłaś dać przecież
Tak bardzo tego chciałam
A ty? Tańcz krzyczysz
Tańcz naga istoto!
Umysł wirował w królewskich obłokach
Nogi deptały błoto
Materialistką nie byłam nigdy
Czasami jednak trzeba
Gdy w sercu pustka, szukasz natchnienia
Z dóbr ziemskich zbudujesz schody do nieba
Padam. Umieram.
Ostatni promyk młody przez zmarszczek fale
Już nie dosięgnie do życiodajnej wody
Odchodzę na życia kraniec
Znikam w podświadomości straszliwej
A młodości, na przestrogę
Zostawiam nagi taniec
Na polu, bez gwiazd, podczas nocy burzliwej
środa, 3 października 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tadeusz
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz