niedziela, 25 października 2009

Jeden dzień dodaj

Potłukło się lustro kainowe
Żałość wylała z ram
Świat struty jadem skorpiona
Co więźniem na wieczność być miał

Nieświadomym

Zbierane kawałki ostrożnie
By więcej już krwi nie spuszczano
Za zimną kotarą kosz
I łóżko stalowe i wiadro

Na mocz, czy na łzy?

Strzaskane marzenia odbija
Światło rażące oczy boleśnie
Ułożą się puzzle – kiedyś na pewno
Jak nie na jawie , to chociaż we śnie

Nie bój się tylko śnić
…………………………………….
Lat siedem
Siedemdziesiąt
Siedemset
Nie przeliczaj nieszczęść na lata
Lesz powstań wreszcie, zakasz rękawy
Masz czas na działanie do końca świata

Brak komentarzy:

Tadeusz

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...