a ja tobie gwiazd nazrywam
do poszewki włożę
będziesz z nich obrazy
układał
i gdy smutek cię ogarnie
na pościeli je rozsypiesz
każda jedna swoją bajkę
ci opowie
a ja tobie wiatru szalem
wokół ramion się oplączę
i gdy zechcesz to uniosę
i polecisz
wnet zapomnisz o udrękach
z góry trosk nie widać wcale
w nowe myśli obleczony
dziś zaświecisz
tylko z tobą wszystko mogę
bo tyś moim jest marzeniem
jesteś wielką niewiadomą
którą żyję
uwieczniony na papierze
wyobraźni mojej tworze
zaistniałeś na stronicach
i nie zginiesz
niedziela, 18 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tadeusz
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz