sobota, 5 lipca 2008

Dusza moja udręczona...

Dlaczego duszo moja
tak często łzami się zalewasz?
Udręczona latami szarymi
nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko
Ciężar łez trzyma cię przy prochu ziemi
i nie pozwala zapłakanym oczom
ujrzeć w górze barwy tęczy...
A tak jesteś piękna gdy ona
odbija swe barwy w kroplach
spływających po policzkach...

Dlaczego duszo twe cierpienie
Bardziej nieznośne niż ból ciała
Wnętrze goryczą nasyciłaś
I nie pozwalasz wytchnąć zszarganym nerwom
Upadam na kolana gdy szlochasz nieprzytomna
Bezsilna nie unoszę się
Nie kieruję wzroku ku nadziei
A ta przecież żyje jeszcze
Jeszcze nie umarła…

Znajdźże mnie wiaro litością zdjęta
Podnieś z kolan ciało zbolałe
I wskaż kierunek oczom niewidzącym
W głąb siebie…
Nie zgadzasz się ze mną duszo moja
Myśmy w jedności stworzone przecie
A tyś umysłu mego nieposłuszeństwem
Rozrywasz me wnętrze i odchodzisz…

I tylko szuraniem zmęczonym po bruku
dajesz sygnał,
że jest jeszcze w tobie tchnienie...

1 komentarz:

Daisy pisze...

I Twoich oczu pragnienie

Tadeusz

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...