poniedziałek, 29 czerwca 2009

Victoria

Otulona czułością
jak jutrzenka zbudzona
o świcie,
po stokroć piękniejsza mu była
nad muzy, tańczące
boso po zroszonej trawie.
Złotą nicią oplótł nadgarstki,
węzłem potrójnym zdobiąc
niczym bransolety przynależności
…i wiódł
do zamku swego,
który w oka mgnieniu
złotą klatką miał się okazać.

Wyrwij się wolności szlachetna,
nie daj się osiodłać, posiąść
ni okiełznać .
W swobodzie tyś najpiękniejsza
i tylko wtedy szczęściem
promieniejesz, gdy chociaż
w ćwierci przekazu
jesteś rozumiana.

2 komentarze:

Michał pisze...

Witaj Reniu!
Wiersze jak zwykle fajne
Mądre i niebanalne
Dlatego Weny Ci życzę
Jak braknie, to pożyczę

Pozdrawiam serdecznie.
Michał

renezja pisze...

Jesteś jednym z aniołków czuwających nade mną , niczego się nie boję :)

Tadeusz

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...