poniedziałek, 22 czerwca 2009

czerwiec


ciężkie powietrze burzę zwiastuje
sadzą angielską błękit brudzi
pośpiech w tłum wkradł się
gorące spojrzenia
nagła ulewa ostudzi

o krzyże na kościelnych wieżach
deszczowa pierzyna się wspiera
pomruk niesie się po dachach
gdy palisandrowe tło nieba
oślepiający błysk rozdziera

nie ochronią daszki przyklatkowe
zawierucha sieje dziki postrach
suchej nitki nie uświadczysz
porozpuszcza wszystkich
jak ten cukier w kostkach

i jak przyszła tak nagle odpłynie
innym miastom figle gradem płatać
a dla oczu naszych lapis – lazuli
w promieniach skąpanego słońca
i boski poburzowy zapach lata

2 komentarze:

Unknown pisze...

mroczny "symfoniczny rock"
czerwiec mroczny?

renezja pisze...

Witaj:)
Pierwszy raz widzę Cie na moim blogu, nie mogę wejść do Ciebie, może kiedyś mi się uda.
Pozdrawiam serdecznie :)

Tadeusz

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...