Wszędobylskie Grzędobróżki
Bardzo śmieszne dobre wróżki
W ciągu dnia biegają wszędzie
A nocami śpią na grzędzie
Psotobłyskiem lśnią grzebyki
Gdy je zbiera na figliki
I nie umkniesz przed psikusem
Choćbyś kicał wielkim susem
Raz trafiły do mej chaty
Gdzie zachorzał pies kudłaty
W mig naparów garniec spory
I już kudłacz nie jest chory
Innym razem przy niedzieli
Kiedy każdy się weseli
Śmigus dyngus na nas spada
Lecz nie zwykły – lemoniada
Jeden złości się na skrzaty
Drugi wpuszcza do swej chaty
Jeśliś z nimi za pan brat
To wyrośnie z ciebie chwat :)
piątek, 19 czerwca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tadeusz
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz