niedziela, 29 lipca 2012

http://www.youtube.com/watch?v=LAjfB0XfjkA

jestem małą biedroneczką
która kwiaty słonecznika
pomyliła ze słoneczkiem

pomóż chłopcze jak motylom
tak leciutko się unosić
bo chcę tańcem świat zapylać

jestem małą myszką szarą
która ser z księżycem
pomyliła nocą białą

pomóż chłopcze unieść ciało
by mnie księżyc opromienił
a nie serem mi pachniało

jestem twoją ranną rosą
co po biegach i prysznicu
do pościeli się tarmosi

pomóż chłopcze szczęście chwytać
który buziak z croissantem
stawiasz w progu gdy się witasz






http://www.youtube.com/watch?v=ypoXCrHhQos

czekam sobie bez powodu
może przyjdziesz
może dotkniesz
czekam sobie bo czekanie
jak natury przebarwienia
zdobią moją
suknię z marzeń

kocham ciebie
wiec poczekam
a za oknem słonce świeci
i na polach
kwitną maki
czekam sobie zakochana
w sukni tkanej marzeniami

i nic nie jest dzisiaj trudne
i czekanie mnie nie boli
bo uplotłam ciebie z myśli
i jak wianek w sercu noszę
które bije wciąż dla ciebie
pod sukienką z marzeń

Nazwijmy to sobie wierszykiem z dedykacją :))))

...jest ze mna od zawsze

http://www.youtube.com/watch?v=3CgrtUt0xLI&feature=related


A TO MOJA PEREŁKA :))))))


http://www.youtube.com/watch?v=RQj9UUf-jrQ


czwartek, 26 lipca 2012

List do przyjaciela



Musisz koniecznie do mnie przyjechać
Przyjacielu z wielkiego Trójmiasta,
zobaczyć to moje śliczne,
kochane i senne zadupiątko,
w którym tylko wino pić
i piosenki pisać.

Moja wioseczka z jednej strony
przywarła do równie sennego Konina,
z drugiej, na rozciągliwej gumie
przywiązana jest do szumnego w swej
świątobliwości, błyszczącego w kopułach
Lichenia.

Najpiękniejsza jest latem,
gdy stroi się kwiatami, brzęczy,
wabi tatarakiem i pluska zaadoptowanym
przez naturę kanałem usianym liliami.
Tuż za progiem płynie dumna Warta.

Gospodarstwa nasiąknęły zapachem mleka,
bociany z czułością oblatują nowożeńców
i na każdym kroku widzę linie papilarne
Bożego Palca, który po wielu latach
zaspokoił moją tęsknotę
i przywrócił mnie właściwemu miejscu
na ziemi.

Ja wiem, to moje umiłowanie proste takie
swojskie i zakurzone.
Nie równa sie miłowaniu Twojemu,
zatopionemu w bursztynie, zapeklowanemu
morską bryzą i piaskiem plaży,
ale czy to nie jest właśnie piękne?

Pojadę teraz do Ciebie,
pooddycham wielkim światem, poszukam muszli
co baja o odległych krainach,
a potem Ty przyjedziesz do mnie,
do mojej maleńkiej Woli P.
do Doliny Środkowej Warty,
gdzie SPOKÓJ i WYTCHNIENIE
spędzają wakacje pod gruszą.



wtorek, 24 lipca 2012

bujając w obłokach


Już mi się dziadowskiej pieśni odechciewa,
bo mnie nader mocnym szturchańcem czas łoi.
Może we mnie płynie wartka zdrowa Ewa,
Adamowe żebro dwoi się i troi.

Serce pierś rozrywa pulsując z łomotem
i szaleństwo błyszczy mi pod powiekami,
wyrywne ku Tobie, jak dziecię ku psotom,
gdyś odbiciem w oczach, kiedyśmy tak sami.

Już pieśni wylewne tracą swoje moce,
kiedy serce w sercu mości miłowanie.
Nijak smutku szukać pod pokrywą nocy
i żadne dziadowskie to moje śpiewanie.

Bo ja nos od ziemi podniosłam czas temu,
w tatarskie oblicze wyzwanie rzuciłam,
on wzrok mój wytrzymał i rozgorzał wielce.
w ocean fantazji ambrozję wpuściłam.

Tylko moim zmysłem i moim widzeniem
wpatruję się w ciebie i czuję jak żyję,
bo tyś mi darowany jest losu zrządzeniem
i tylko przed tobą uczucia nie kryję.

Zanim cię uwolnię byś szalał z miłości
esencją kobiecości najpierw cię nasycę.
Prawdziwej już nigdy nie zaznasz wolności,
bo wolność i miłość ma swoje granice.

Dziś gdy parą skrzydeł spinamy obłoki,
dajemy tytuły, imiona, znaczenia,
my- poeci buntu współczesnej epoki,
tylko swoich oczu nie chcemy zamieniać.





taka właśnie






niczyja
może odrobinę męża
trochę dzieci
czasem swoja
ale głównie niczyja

drugoplanowe zastępstwo
acz pierwszorzędnie
skrojona
bohaterka jednego kadru
życia

idealnie dopasowana
do bycia niczyją
jak balsam do ciała
kaszmirowa szminka
do ust

sukienka do talii
przypina się czasem
do tej czy innej smyczy
i z jednym czy drugim
pije szampana

jest niczyja
jeśli pamięć nie myli
to od urodzenia


nigdy jednak nie myśl
że jestem nijaka

wtorek, 17 lipca 2012

bez wyjątku...

wszystkie drogi prowadzą...
wystarczy tylko wyjść za drzwi
otworzyć oczy
nogę wysunąć do przodu
i nareszcie wciągnąć
powietrze pełną piersią

wszystkie drogi prowadzą...
wystarczy tylko ująć
maleńką rączkę ciepłą dłonią
przeprowadzić przez próg
i przypiąć skrzydła
wolności

wszystkie drogi prowadzą...
z bieli sukni z welonem
przez krzyk bólu i zachwytu
w bezpieczne cztery kąty
z łożem łóżeczkiem
i miłością

wszystkie drogi prowadzą
przez cykl niekończącej się
historii życia i przemijania
wystarczy tylko raz
stanąć na progu
i nie zawahać się...

WSZYSTKIE DROGI LUDZKICH POCZYNAŃ
BUDUJE CZŁOWIEK
OD NIEGO ZALEŻY WYGODA PODRÓŻY

niedziela, 15 lipca 2012

na poczekalni

cichutko siedzę
pełna napięcia
za ścianką ostry
słyszę

dźwięk
i choć mnie bolał
to już przestał
bo tak znieczula
tylko lęk

młody dentysta
anioł z urody
patrzy pogodnie
na fotel prosi
zawsze myśl jedna
do mnie powraca
to diabeł w kitlu
co ludzi nie znosi

lecz gdy już siedzę
a zastrzyk działa
spokój powraca
i brzuch się luzuje
wszystko przetrzymam
jestem gotowa
niechże pan teraz
wszystkie boruje

bo z dentystami
tak właśnie bywa
fajni z natury
i ludzcy nawet
lecz gdy wybierać
będę zmuszona
z ginekologiem
pójdę na kawę





środa, 11 lipca 2012

List do nikąd

Piszę do ciebie z przyzwyczajenia,
choć wiem, że czytasz i zapominasz.
Lubię się czasem lekko zapędzić,
wiem, nie chcesz tego- nie twoja wina.

Umysł wariatki zamki buduje,
plecie warkocze do szczęścia granic,
ty "usuń" wciskasz i posprzątane...
niknie budowla słów, które na nic.

Pisuję rzadziej, niż kiedyś za młodu,
bo i cierpliwość i pamięć nie ta,
i ta świadomość jak lustra odbicie...
nie dla mnie słowa - "moja kobieta"

Ps.Chociaż czasami... może ...
czar wspomnień czasu minionego
wiem...
jestem na końcu twojego
poczucia erogennego.

Ps.2
Dziękuję za inspirację
"na wyczerpanym papierze" :))))

Letnia noc

Muszę do domu szybko powrócić,
siedzieć na dworze nie da się.
Z komarem przecież nie będę się kłócić,
choć ten zwyczajnie zżera mnie.

Paszkwil mu muszę wysmarować
i ostrzeżenie przybić do drzwi:
"Jeśli ktoś na mnie zechce lądować
- ja nie żartuję- zażądam krwi!"

Wieczór z księżycem i lampką wina,
a ten mi bzyczy jak zwykły gbur.
Zamiast flirtować- ostro przeklinam,
kochanek znika w objęciach chmur.

Już sama nie wiem, czego żal mocniej,
nocy co sito zrobiła z nóg,
czy Twardowskiego, co raz z księżyca
do mnie na ganek spaść by mógł.

to był on


to był on
za tymi drzwiami
do których klamki
nie umiał dopasować
może odwagi
czy chęci

to był on
przez drewno czułam
zapewne i przez mur
bym wiedziała
który mozolnie buduje
między nami

to był on
ciało zadrżało
niepokój posadził mnie
na płytkach podłogi
a serce- ono nie takie już
łase na zachwiania

Dziekuję:)

Pragnę serdecznie podziękować firmie Deichmann- Obuwie, a w szczególności Redakcji Intern - Pani Annie Działowskiej,Pani Magdalenie Safiak i Panu Jarosławowi Kiełpińskiemu za umieszczenie artykułu o mnie na łamach pisma. Jest to dla mnie zaszczyt i wyróżnienie.

kiedyś ktoś do mnie wyciągnął rękę
dał mi nadzieję i dobre słowo
poklepał po plecach, by rozwiać niepokój
i miejsce przytrzymał, i przyjął od nowa...

dziś pewnie stoję tam gdzie stać chciałam
mogę być z ludźmi i ludziom dopomóc
ze śmiechem zrzucić firmową koszulkę
i ze spokojem wracać do domu

kiedyś ktoś dla mnie miejsce zbudował
i zabezpieczył całe lata życia
dzisiaj dziękuję z serca prostoty
bo dzięki KOMUŚ życie mnie zachwyca

Bardzo dziękuję :)))


wtorek, 10 lipca 2012

Lepiejki na podsumowanie miłych niespodzianek :)

Lepiej podnosić ciśnienie miłą niespodzianką, niż być szarości wyjątkową wybranką:)

Lepiej się fika w butach Deichmanna, niżeli tańczy boso kankana:)

Lepiej w wierszu życie obsmarować, niż przed życiem po kątach się chować :)

Lepiej budzić sie rankiem z rymem, niż z papierosowym dymem.

Lepiej na stopach mieć obronne szpilki, niż paralizator- prezent od Emilki.


poniedziałek, 9 lipca 2012

Dziękuję :)

" PRZEMIJANIE" - http://www.blogger.com/profile/11720589285106576642
- dziękuję za pomoc w odzyskaniu bloga:)))
Udało się dzięki Tobie:) Jesteś wielka:))))

"Listy na wyczerpanym papierze"...

Radość spotkała mnie dzisiaj,
jasna jak rozkwitłe konwalie,
lekka jak konwaliowe bańki mydlane,
świeża jak wiosna konwalią kwitnąca.

Nie pozwoliłam jej odejść
pachniała
do samego wieczora :)

.......

Panu Jarkowi K. :)

czwartek, 5 lipca 2012

Kto zna adres do administratora bloga...znowu wiersze nie wchodza mi jak należy...

nie mam pojęcia co zrobić, udało mi się odzyskać starego bloga i zdjęcia, ale wiersze wchodzą beznadziejnie...nie mogę sobie poradzić. Proszę o pomoc.

zanim usta otworzysz

drobne mini gesty
małe jak skrzydło ważki
rzekłbyś nieistotne
ale jednak zanim

wypowiedzieć coś głupiego
bardzo szybko język wypchnie
zanim umysł przefiltruje
bzdurne zdanie już wypłynie
bezpowrotnie

paproch myśli
belką ciąży
mierzi drąży całe lata
chciałbyś wrócić do przeszłości
związać język
usta zaszyć
ale poszło...

teraz żyje własnym życiem
póki pamięć skrzywdzonego
nie pokryje się patyną
zatem przeproś kiedy można
i nie marnuj czasobytu

bo nie warto
czy nie lepszy mini gest na zgodę?

Tadeusz

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...