piątek, 6 czerwca 2008

Zanim odejdę

Nim droga na którą wejść muszę
zostanie ubita
a ścieżka wyznaczona
napiszę dla Ciebie pożegnalny list
Podziękuję w nim
Tobie i światu całemu
że mnie przygarnęliście
zaakceptowana łatwo wędrowałam
wyściełanymi ścieżkami
Ale teraz czas nadszedł
by własną drogę ubić
choćby stopy krwią podeszły
a odciski łzy z oczu wyciskały
Już czas puścić dłoń opiekuna
i zawierzyć intuicji
już chcę, muszę
zdobyć się na odwagę
by z życia mego zdać sprawozdanie
i na końcu tej drogi
otrzymać świadectwo dojrzałości


2 komentarze:

Kopacz pisze...

Wzniosłe. Sztuką jest nie zgubić tej drogi lub odszukać wśród życiowych rozwidleń tą właściwą i jej się trzymać.

renezja pisze...

No właśnie. Mam nadzieję ze u schyłku życia będę mogła powiedzieć sobie,że droga którą wybrałam była dobra...i że jestem zadowolona...

Tadeusz

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...