poniedziałek, 30 czerwca 2008

Goodbye my love....

Na peronie już pociąg jest
Za chwilę ruszy w siną dal
Na peronie wtuleni w mrok
Coś szepczą
A serce łamie żal

-Goodbye my love , goodbye
To pożegnanie jest
Dlaczego miła
Na policzkach Twych nie widzę łez?

Goodbye my love , goodbye
Ty przecież kochasz mnie
Dlaczego więc w rozterce trzymasz
Śmiejąc się....?

-Uśmiech mój zabierz z sobą w dal
on wzmocni cię
Kiedy będziesz sam
Miłość w nim zauważysz gdy
Samotne będą Twoje dni

Goodbye my love , goodbye
To pożegnanie jest
Dlaczego miły płakać mam
Gdy wiem, że wrócić chcesz

Goodbye my love, goodbye
Ja wiem ,że kochasz mnie
Dlaczego więc mam płakać
kiedy serce cieszy się...?

Goodbye my love, goodbye
Żegnając życzę Ci
Spełnienia marzeń
I powrotu, nim zakwitną bzy

Goodbye my love, goodbye
Aniołem będę Twym
Pełna nadziei i miłości
Liczę dni......

2 komentarze:

Daisy pisze...

Wszystkie piosenki Demisa Roussosa są o pożegnaniu, albo o wietrze przyjacielu, który nadlatuje od północy. Dziś trochę jednak Grek zapomniany, taki symbol lat 70-tych, piosenki melodyjnej i naładowanej emocjami. Dziś juz takich się nie pisze, to niemodne aby w krótkim utworze zamieścić wymowną pauzę na chwilę wzruszenia przy tańcu. Jak w piosenkach Joe Dassina, gdzie wprost słychać szum traw i morskich fal.

renezja pisze...

Jestem sentymentalna....lubię czasem wracać do przeszłości :)
Dziękuję :)

Tadeusz

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...