Obecnością swoją sprawiłaś
że życie miało sens cały
Twe troskliwe ramiona, choć szczupłe
wszystkich nas czule obejmowały
I ciągłego powrotu do łona
wykształciłaś w nas pragnienie
do miejsca które zawsze
było dla nas spełnionym marzeniem
Cały rok człek pracował
mogąc listy do Ciebie słać tylko
w nich tęsknotę i miłość wyrażać
i obiecać ,że wpadnie na chwilkę
I czekałaś łzę w fartuch wcierając
na swe dzieci i wnuki z oddali
i gdy przesiąkł już fartuch tęsknotą
wszyscy gwarnie, radośnie wpadali
Jak radosne były te nasze spotkania
to my wiemy, a przy nas wieś cała
która z Tobą babuniu kochana
tak wesoło nas zawsze witała
Tam radosnych chwil nawet
liczyć się nie dało
było ich tyle co gwiazdek na niebie
Więc powiedz mi Babciu
no powiedz , proszę
jak teraz mi będzie
na świecie bez Ciebie
Bez spojrzenia
co kochało tak po prostu
bez Twych rymów
przyśpiewek radosnych
jeszcze nie wiem jak sobie poradzę
dziś ja Ciebie wierszem utulę do snu....
sobota, 21 czerwca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tadeusz
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz