środa, 20 stycznia 2010

anty-oda do śniegu

śniegu zalegający
śniegu szary
białości skrawkiem
chcesz mnie przekupić
łopat czterdzieści
już w tobie złamałam
by w koleinach
cierpliwość gubić
rozgarniać ciebie
na prawo i lewo
topić obcasy
aż po same pachy
śniegu nachalny
tyś strapieniem moim

i tradycyjnie
nieprzygotowana
wiesz co ci powiem
-daj se wreszcie siana!

Brak komentarzy:

Tadeusz

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...