piątek, 30 września 2011

zwykły wieczór

pomyłam, posprzątałam, powiesiłam
pranie...zgubiłam troche kilo
i posłuchałam płyty od przyjaciela

nie napisałam wiersza
nie uratowałam świata
nie ułagodziłam nawet hormonów
własnej nastolatki
wypiłam miksturę i zużyłam kilo
chusteczek,
milion kropli wlałam do nosa
amolem natarłam zbolałe żebra...
to niewiele jak na jeden zwykły
wieczór...

najważniejsze że Ładysz
tak pięknie zaprasza do walca

o północy na pewno
dam się zaprosić...

2 komentarze:

Wiersze lekkim piórem pisane pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Wiersze lekkim piórem pisane pisze...

Ja Cię Reniu proszę do walca
w Wiedniu świetnie orkiestra gra
kręcą się pary do tego tańca
bardzo Cię proszę, zatańczmy znów

W tańcu pryskają wszystkie niesnaski
bo tutaj nie myli się przecież nóg
me ręce ciasno oplatają Ciebie
więc tańczmy, niech zastanie nas świt

Tadeusz

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...