wtorek, 15 września 2009
... z metkami
Wylany na papier temat, odwiecznie
ciężki, egzystencjalnie naburmuszony
podszywa umysły myślicieli
metafizyczną nieufnością.
Myśli zebrane, zawiesiste jak mgła
smoliście spływające na kopalnie wiedzy,
najczęściej zwiastują gorycz.
Temat-rzeka wije się meandrami
wątków, porywów i zawirowań.
Goni rozmówcę po rozpadlinach
zdarzeń i podtyka teorię upadku prawdy.
A ludzie mówią, mówią, mówią.
Częstokroć duszeni własnym słowotokiem,
rozpędzeni do czerwoności
pod koła dyskusji rzucają argumenty
dawno już obalone,
zmiażdżone,
zmielone na popiół,
życiowo nieprzydatne.
Toczy się machina rozwoju umysłu,
bystrym skrzydeł dodając, tępych pogrąża
w odmętach.
I miele się, miele ozorem tylko dlatego,
że na mózgu wisi metka sygnowana przez Boga
i firmowana znakiem Homo Sapiens.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tadeusz
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz