Iście piekielne
stworzył spotkanko
mój Anioł
Skrzydła wyrzucił
przez wrota okien
płomieniem żywioł zapłonął
W szaleństwo wejrzał
spojrzenia mego
i wiedział.....
Jestem dla niego......
Szaloną nocą
na oścież wrota
rozwarte
Wpadajcie przez nie
zjawiska wszelkie
i w tańcu się zatracajcie....
Już instrumenty
wirują z grajkami
i trzęsie nieboskłon
się cały
Ja pierwszym skrzypkom
rękę podaję
wy wszyscy żwawo
za nami....
I tak do rana
tak do ostatka
aż dech nam w piersi
zawyje
Potem strawieni
słońca promieniem
proch nocy niepamięć
rozmyje.....
niedziela, 31 sierpnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
***
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
sny pożeglowały w głąb pochłonięte przez czarną dziurę czarnych myśli nie do odratowania ciało leży obok budzisz je pocałunkiem i daj...
2 komentarze:
Ach, co to był za bal - aż i ja zawirowałam! Mój Maestro przed laty namalował obraz, któremu nadał tytuł "Taniec duchów" - skojarzył mi się z Twoimi wersami. Pozdrawiam serdecznie, moje uznanie!
Buziaczki moje kochane Pachnidełko :))))
Prześlij komentarz