czwartek, 22 kwietnia 2010

Dla mojej żywicielki

Srogą czasem jesteś matką
nie raz doświadczasz boleśnie
lecz żadnej innej nie chcemy
bo tylko na twoim łonie
czujemy się bezpieczni
szczęśliwi i u siebie.

Nie wyobrażam sobie życia
gdzie indziej
nie marzę o innych planetach
Bóg wie czym płynących
bo mi mleko i miód
potrzebne tylko w moim gniazdku

Częściej smutna jesteś
niż wesoła
głupotą naszą zmęczona
ale dajesz nam szansę
jeszcze i jeszcze i jeszcze
i wierzysz w opamiętanie

Matko Ziemio
miast laurki worek na śmieci
dziś w dłoniach targamy
pieśń wesoła niesie się daleko
Trwaj w cudownych posadach swoich
i wybacz nam po raz kolejny

Brak komentarzy:

Tadeusz

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...