Iście piekielne
stworzył spotkanko
mój Anioł
Skrzydła wyrzucił
przez wrota okien
płomieniem żywioł zapłonął
W szaleństwo wejrzał
spojrzenia mego
i wiedział.....
Jestem dla niego......
Szaloną nocą
na oścież wrota
rozwarte
Wpadajcie przez nie
zjawiska wszelkie
i w tańcu się zatracajcie....
Już instrumenty
wirują z grajkami
i trzęsie nieboskłon
się cały
Ja pierwszym skrzypkom
rękę podaję
wy wszyscy żwawo
za nami....
I tak do rana
tak do ostatka
aż dech nam w piersi
zawyje
Potem strawieni
słońca promieniem
proch nocy niepamięć
rozmyje.....
niedziela, 31 sierpnia 2008
piątek, 22 sierpnia 2008
Kropla...
Od łuku brwi
po łuk malinowych ust
kropla z czułością opada
powoli....
linię zmarszczek wilgocią znaczy
świeża jeszcze
z chmur opadła
a niedawno tak nieboskłon
łzawą swoją naturą zdobiła....
po policzku płynie
ku ustom spieczonym
na utratę swoją pędzona....
Na utratę ???
A może to....metamorfoza ?
po łuk malinowych ust
kropla z czułością opada
powoli....
linię zmarszczek wilgocią znaczy
świeża jeszcze
z chmur opadła
a niedawno tak nieboskłon
łzawą swoją naturą zdobiła....
po policzku płynie
ku ustom spieczonym
na utratę swoją pędzona....
Na utratę ???
A może to....metamorfoza ?
piątek, 15 sierpnia 2008
Uśmiechnij się...
Uśmiechaj się każdego dnia
Choć łzy już na granicy powiek
I nawet gdy wypłyną niepowstrzymane
To łukiem ust je przyozdobisz
Uśmiechaj się pomimo bólu
Bo każdy ból staje się znośniejszy
Gdy magia uśmiechu nad nim zapanuje
A odbity w spojrzeniu bliźniego
Powraca balsamem kojącym
Do odbicia swego się uśmiechaj
By pamiętać żeś dla siebie najlepszym przyjacielem
Wtedy siły nowe wstępują
Myśli czystsze nachodzą
Daję Ci w prezencie lusterko
Z wymalowanym na nim moim uśmiechem
I zawsze gdy się przejrzysz
Zobaczysz , że się do Ciebie uśmiecham
I odwzajemnij ten uśmiech
Choćby tylko z grzeczności
Choć łzy już na granicy powiek
I nawet gdy wypłyną niepowstrzymane
To łukiem ust je przyozdobisz
Uśmiechaj się pomimo bólu
Bo każdy ból staje się znośniejszy
Gdy magia uśmiechu nad nim zapanuje
A odbity w spojrzeniu bliźniego
Powraca balsamem kojącym
Do odbicia swego się uśmiechaj
By pamiętać żeś dla siebie najlepszym przyjacielem
Wtedy siły nowe wstępują
Myśli czystsze nachodzą
Daję Ci w prezencie lusterko
Z wymalowanym na nim moim uśmiechem
I zawsze gdy się przejrzysz
Zobaczysz , że się do Ciebie uśmiecham
I odwzajemnij ten uśmiech
Choćby tylko z grzeczności
poniedziałek, 11 sierpnia 2008
Wersja poprawiona przez mojego 'Psora" ":))))))
Od zarania wspomnień
gdy już jako Lwiczka mała
w pojedynczym miocie światu w darze dana
krzykiem charakternym rewir wyznaczając
DARIĄ - Darem Losu - zostałaś nazwana
Nie było problemów nie do rozwiązania
gdyż upór jak strumień drążył temat wszelki
jak rasowa Lwica w pragnieniu przetrwania
teren swój poszerzasz, by go czynić wielkim
Tak już "wykonana",że charakter silny
ze sztandarem feminy każe gnać do boju
w ciało zalety włożył tak namiętne......
w pełni wyrzeźbione - kobiecego kroju...
Strojna makijażem Angeliny Jolie
dookolność męską rzucasz na kolana
Perfect wykonania, serce weń włożone
w całej Twojej zonie jest ogólnie znana
Dokument...na życie w dorosłości tworzą
Na szerokie wody weź kapoków parę
lecz wątpliwości już nikt mieć nie będzie
że uśmiech promienny jest Twoim sztandarem
Śmiej się i ciesz życiem - Ty - Kochanie nasze
nie pozwól - by kartami Twymi ktoś tam szastał
daj mu "bobu" jako Lwica, lecz pamiętaj zawsze
by z " kociątka", jakim jesteś - nigdy nie wyrastać....!
gdy już jako Lwiczka mała
w pojedynczym miocie światu w darze dana
krzykiem charakternym rewir wyznaczając
DARIĄ - Darem Losu - zostałaś nazwana
Nie było problemów nie do rozwiązania
gdyż upór jak strumień drążył temat wszelki
jak rasowa Lwica w pragnieniu przetrwania
teren swój poszerzasz, by go czynić wielkim
Tak już "wykonana",że charakter silny
ze sztandarem feminy każe gnać do boju
w ciało zalety włożył tak namiętne......
w pełni wyrzeźbione - kobiecego kroju...
Strojna makijażem Angeliny Jolie
dookolność męską rzucasz na kolana
Perfect wykonania, serce weń włożone
w całej Twojej zonie jest ogólnie znana
Dokument...na życie w dorosłości tworzą
Na szerokie wody weź kapoków parę
lecz wątpliwości już nikt mieć nie będzie
że uśmiech promienny jest Twoim sztandarem
Śmiej się i ciesz życiem - Ty - Kochanie nasze
nie pozwól - by kartami Twymi ktoś tam szastał
daj mu "bobu" jako Lwica, lecz pamiętaj zawsze
by z " kociątka", jakim jesteś - nigdy nie wyrastać....!
niedziela, 10 sierpnia 2008
Buschlady Daria:)))))))))))))))
Od zarania wspomnień
gdy już jako Lwiczka mała
w pojedynczym miocie światu w darze dana
krzykiem charakternym rewir wyznaczając
DARIĄ - Darem Losu - zostałaś nazwana
Nie było problemów nie do rozwiązania
gdyż upór jak strumień drążył temat wszelki
jak rasowa Lwica w pragnieniu przetrwania
teren swój poszerzasz, by go czynić wielkim
Jak to zrobił,że charakter silny
co sztandarem feministki gna do boju
w ciało włożył tak namiętne......
w pełni wyrzeźbione - kobiecego kroju...
Strojna makijażem najwyższego lotu
rzucasz dookolność męską na kolana
Perfect wykonania, serce weń wkładane
w całym Twym rewirze jest ogólnie znana
Dokument...na życie w dorosłości tworzą
Na szerokie wody kapok weź ochronny
lecz nikt wątpliwości żadnej nie posiada
że sztandarem Twoim - Twój uśmiech koronny
Śmiej się tak Kochanie nasze
Choć źli kartami Twymi będą chcieli szastać
daj im "bobu" jakoż Lwica, lecz pamiętaj zawsze
by z " kociątka" jakim jesteś nigdy nie wyrastać.
gdy już jako Lwiczka mała
w pojedynczym miocie światu w darze dana
krzykiem charakternym rewir wyznaczając
DARIĄ - Darem Losu - zostałaś nazwana
Nie było problemów nie do rozwiązania
gdyż upór jak strumień drążył temat wszelki
jak rasowa Lwica w pragnieniu przetrwania
teren swój poszerzasz, by go czynić wielkim
Jak to zrobił,że charakter silny
co sztandarem feministki gna do boju
w ciało włożył tak namiętne......
w pełni wyrzeźbione - kobiecego kroju...
Strojna makijażem najwyższego lotu
rzucasz dookolność męską na kolana
Perfect wykonania, serce weń wkładane
w całym Twym rewirze jest ogólnie znana
Dokument...na życie w dorosłości tworzą
Na szerokie wody kapok weź ochronny
lecz nikt wątpliwości żadnej nie posiada
że sztandarem Twoim - Twój uśmiech koronny
Śmiej się tak Kochanie nasze
Choć źli kartami Twymi będą chcieli szastać
daj im "bobu" jakoż Lwica, lecz pamiętaj zawsze
by z " kociątka" jakim jesteś nigdy nie wyrastać.
piątek, 8 sierpnia 2008
Marzenia...........
Nie daj swym marzeniom odpoczywać
bo zgnuśnieją...
Nić pajęcza codzienności je oplecie
i zaciągnie zastraszone w ciemny kąt
Swym fantazjom cugli zbytnio nie popuszczaj
Bo szalone, są gotowe zrobić błąd.
Nie przyszywaj marzeń luźno do realiów
bo fastryga nie wytrzyma czasu próby
Szewskim szwem, jak pasją szewską
je potraktuj
I pielęgnuj je bezwzględnie
by realia w jakich żyjesz
nie doprowadziły ich do zguby....
bo zgnuśnieją...
Nić pajęcza codzienności je oplecie
i zaciągnie zastraszone w ciemny kąt
Swym fantazjom cugli zbytnio nie popuszczaj
Bo szalone, są gotowe zrobić błąd.
Nie przyszywaj marzeń luźno do realiów
bo fastryga nie wytrzyma czasu próby
Szewskim szwem, jak pasją szewską
je potraktuj
I pielęgnuj je bezwzględnie
by realia w jakich żyjesz
nie doprowadziły ich do zguby....
poranne - ponocne
literą na monitorze
malujesz mi swoje przestrzenie
splotem słów pięknych, wymownych
stepy przemierzamy na galopującym Pegazie
i gnamy,pędzeni poezji głodem
niespokojni, niecierpliwi
jakby każdy dzień miał być tym najpiękniejszym
obiecywał feerię doznań niewyobrażalnych
litery składasz z czułością
by nie raniły mej wrażliwości
balansujesz wybitnie na strunach moich odczuć
boś mistrzem wytrawnym
w rzemiośle swoim zaprawiony
potrafisz sercem słowa wydobywać
wyławiać perełki z oceanu bredni
z Drogi Mlecznej na Ziemię na satyrze serfować
by za moment do gwiazd wynieść
i aniołom darować nasz chleb powszedni
malujesz mi swoje przestrzenie
splotem słów pięknych, wymownych
stepy przemierzamy na galopującym Pegazie
i gnamy,pędzeni poezji głodem
niespokojni, niecierpliwi
jakby każdy dzień miał być tym najpiękniejszym
obiecywał feerię doznań niewyobrażalnych
litery składasz z czułością
by nie raniły mej wrażliwości
balansujesz wybitnie na strunach moich odczuć
boś mistrzem wytrawnym
w rzemiośle swoim zaprawiony
potrafisz sercem słowa wydobywać
wyławiać perełki z oceanu bredni
z Drogi Mlecznej na Ziemię na satyrze serfować
by za moment do gwiazd wynieść
i aniołom darować nasz chleb powszedni
czwartek, 7 sierpnia 2008
Książę Nocy...
Jesteś dla mnie zaskoczeniem.
Z ciszy wyszedłeś, z nocy szarości.
Kim staniesz się dla mnie,
przekleństwem,
marzeniem?
Księciem Nocy Cię zowią,
Pieszczotą w ciemności.
Wtargnąłeś w mój świat tak płynnie,
swą Muzą mnie czyniąc- olejkiem nacierasz.
Twój rydwan już czeka,
trębacze gotowi-
W mgłę nocy odzianą, w swe światy zabierasz.
Nie boisz się miły, że Nocy Królestwo
alabastrem ciała rozjaśnię?
Mój zapach obudzi drzemiące weń zmysły,
jasnością nasycony
nigdy już nie zaśniesz.
I stanę się tobie światłością zrodzoną
Perłą Królestwa nad którym władasz
Zdobyczą z zaświatów,
twej głowy koroną-
doznaniem, w które i duszę i cielesność swą wkładasz.
poniedziałek, 4 sierpnia 2008
:))))))))
Szczęście wpadło przez okno
i speszone leciutko
jak skowronek pisnęło - jak miło...
Przywitałam je grzecznie,
umościłam posłanie,
by wygodnie mu u mnie dziś było.
Tak mu dobrze jest teraz,
że nie w głowie mu odejść
na szalone wędrówki po świecie.
Jeśli szuka go może
radość, spokój, wytchnienie,
to wpadajcie!
Tutaj je znajdziecie.
i speszone leciutko
jak skowronek pisnęło - jak miło...
Przywitałam je grzecznie,
umościłam posłanie,
by wygodnie mu u mnie dziś było.
Tak mu dobrze jest teraz,
że nie w głowie mu odejść
na szalone wędrówki po świecie.
Jeśli szuka go może
radość, spokój, wytchnienie,
to wpadajcie!
Tutaj je znajdziecie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
***
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...