środa, 24 października 2012

Drogi - decyzje


Wydeptało się tyle dróg...
tyle ścieżek, ścieżynek,
naustawiało się tyle krzyży
na polach i rozstajach,
jakby Jezus Bolejący
miał być ambasadorem
każdej drogi prowadzącej
do rozczarowania.

Naszurało się kapciami
po wzlotach i upadkach,
powodzeniach i niepowodzeniach,
nakładło się do głów tyle
teorii o szczęściu i nieszczęściu,
o pojęciu i jego braku,
o dawaniu, ale i o braniu.

Nawyjmowało się tych gwoździ –
z butów, serc, stóp i nadgarstków
i nawbijało równie wiele
naszym przyjaciołom
i wrogom.

Im więcej dróg,
tym więcej podziałów –
między nami.


wtorek, 23 października 2012

poranek

od samego opuszczenia
nóg na podłogę
polubiłam się z moim porankiem

zaparzyłam dla nas kawę
zanim wypiłam wywar
on aromatem otoczył siebie
i całe nasze przedśniadanie

grzanki jak zwykle znienacka
wyskakiwały na polany
miodem talerz

uwielbiam oblizywać
umazane słodyczą palce
i delektować się niczym
niezmąconą chwilą porannej
degustacji


kilka okruszków zaniosę
mojemu śpiącemu kotu
on nie lubi tych moich
wczesnoporanków

a już szczególnie
gdy przeciągam się
ładniej od niego

poniedziałek, 22 października 2012

Kameleon




Mówił że mnie kocha
innej nosił kwiaty
plątał się w zeznaniach
jak zwyczajny gbur
ileż to już razy
chciałam rzucić drania
lecz pachniał przygodą
jak Tucholski Bór

ref.
Mój kameleonie
nie wiem czy to wiesz
siedzę tobie na ogonie
jak psu - wesz

Mówił że do raju
weźmie w któryś dzień
zabrał jednak na poddasze
by spełnić mój sen
nim zdziwiona rzekłam
- wyjaśnić byś mógł
pocałunkiem duszę moją
gościu zwalił z nóg

Ref.
Mój kameleonie....

Nie powiedział jednak
kiedy znów go spotkam
siedzę w oknie wypatruję
jak skruszona kotka
i gdy tylko wiatr przywieje
tę znajomą woń
znów jak rzep psiego ogona
przyczepiam się doń

sobota, 20 października 2012

IDEALNY SEN ROCKOWY





Gdy idee już trafił szlag
i na prawdę czasu brak
gitara to broń jak rzekł Hendrix
więc śród chłamu i blichtru tej ziemi
riff - i jutro będzie gotowy
IDEALNY nasz SEN ROCKOWY!!!

Ref.
Wyśpij się chłopie, boś blady
flaszkę (kochankę)odłóż na potem
przyjdzie kiedyś świetności twej czas
więc leż równo jak inni - pokotem...


Chociaż pomysł na życie jest
demokracja cię liże jak pies
ty budujesz swój domek z kart
lecz wysiłek niewiele wart
bo ci tylko w tym kraju nad Wisłą
parę grepsów jak włosy - wyszło...

Ref.
Wyśpij się chłopie, boś blady
flaszkę (wybrankę) odłóż na potem
przyjdzie kiedyś świetności twej czas
więc leż równo jak inni - pokotem...


Gdy na życie recepty brak
droga kręta, w dodatku wspak
Rysiu Riedel jak echo zawodzi
by się jakoś nie zbliżać do dna
fantasmagorie nas niosą hen
w IDEALNY ROCKOWY nasz SEN

PRZEBUDŹ SIĘ BLUESEM - KONINIE



gdy na dworze mróz
gdzieś hen Wielki Wóz
nad głowami lata
wielki bluesmen świata

gdy chcesz dać na luz
strzepnąć nudy kurz
pośród innych uciech
zanurz ducha w bluesie

czwartek, 18 października 2012

rymowanka na życzenie

Dziś na mojej drodze
stanął czarny kot
Zapytałam bardzo grzecznie
gdzie ma własny płot,
czemu drogę mi zachodzi,
budzi we mnie strach
-ja spokoju potrzebuję
wracajże na dach.

Ten uśmiechnął się szelmowsko
i puścił mi oko
-hej kocico, z tobą można
wejść na dach wysoko.
Pragnę dziś zaprosić panią
o wieczornej porze,
na księżyca łyk poświaty
świeżą rybkę - może...

-Obudź się kocurze
zabierz czarne futro
masz tu nr telefonu
zadzwoń do mnie jutro.

A wieczorem do serduszka
inny użyj klucz,
do poduszki przyjacielu
czarodziejsko mrucz.

echo

wdrapało się na strych
mocno zagracony
zgubiło swój pogłos
siedzi zasmucone
echo
zatroskane echo

jedzie baba wozem
jej też nie do śmiechu
chciała by piosenkę
porwało jej echo
echo
gdzie żeś moje echo

na polanie w lesie
czas na rykowisko
szykują jelenie
łaniom dziwowisko
echo
wspomóż chłopców echo

siedzi sowa w kącie
zerka na biedaka
huknęła mu w ucho
uciekł na czworakach
echo
wracaj do dom echo



wtorek, 16 października 2012

16 X 2012 ... czego się nie robi, by świat o nas słyszał

NO I MAMY KRACH
NIE ZAMKNIĘTY DACH
NA STADIONIE WRZAWA
TOPI SIĘ MURAWA

NO I MAMY ZAKWAS
STYPĘ NARODOWĄ
KTOŚ NIE ZAMKNĄŁ DACHU...

LECZ CZY "BEKNIE" ZDROWO?


poniedziałek, 15 października 2012

lilliane

podaruj swojej poezji życie
wypuść do ludzi
i daj odetchnąć
pełną piersią cudzych
wzruszeń

nigdy nie wiadomo
do kogo przytuli się
kolejny
Nobel Literacki :)


niedziela, 14 października 2012

wiersz naciągany jak guma





Żeglować przez myśli
.....................
.....................
.....................
(taktowna cisza)
.....................
.....................
.....................
i nie utonąć w głupocie
.....................
.....................
puenta ( z założenia powinna
powalać na kolana)

- oto mistrzostwo kultury:)

sobota, 13 października 2012

nierealności - STOP

sny pożeglowały w głąb
pochłonięte przez czarną dziurę
czarnych myśli
nie do odratowania

ciało leży obok
budzisz je pocałunkiem
i dajesz nowy poranek

czas popłynąć po horyzont
i przekonać się
że tam też jest - normalnie


Zatapiam

Zatapiam się we śnie,
by wyraźniej zobaczyć
pozytywy i negatywy związku.

Sokołem nie jestem,
z wysokości pościeli
wyraźnie widać tylko
wzwody ,opady - żenadę.

Zatapiam się we śnie,
prawą ręką
kurczowo trzymam przeszłość.

Rozdrapuję starą nadzieję
szukając jądra, które
najwyraźniej sobie zakpiło.

Zatapiam się we śnie,
lewą ręką po omacku
szukam furtki na drugą stronę.

Nie szczyp tak mocno...
nie obudzisz
a dołożysz tylko ból


i siny odcień skóry.

piątek, 12 października 2012

wronie śpiewanie- nie trel i nie krakanie :)

wiadomo że wrona jest szalona
przestworza tnie ruchem swych lotek
to śmiechem przedrzeźnia gawrona
to kota zwołuje pod płotem

z gromadą wroniastych siostrzyczek
osiedle przejęły i krzyczą
hen- echo zanosi krakanie
zapewne przed zimą tak ćwiczą

zostawmy co nieco w ogrodach
darujmy choć czubki drzew
nie dajmy przymierać im głodem
w podzięce - chrapliwy śpiew

wiadomo - wszak wrona szalona
i rechot to raczej niż trel
lecz wierna jest i dowcipna
pokochaj i jadłem się dziel





poniedziałek, 1 października 2012

jeśli poezja kolana jury gniecie- znany jest wynik konkursu na świecie

SATYRA NACIĄGANA JAK NIEKTÓRE KONKURSY LITERACKIE

być poetką być poetką
chciałam będąc już oseskiem
być poetką z lekkim piórem
piękną zwiewną z małym grzeszkiem

być poetką być poetką
pisać co główeńka zrodzi
nawet jeśli jury milczy
nie zaszkodzi...


być poetką być poetką
nosić nosek wciąż do góry
i nie tylko dobrym tekstem
oficjalnie łechtać jury

być poetką konkursową
pisać jeździć i zdobywać
oficjalny ful i wypas
znaczy - bywać

ach poetką być nareszcie
o kolanach jury marzyć
nawet jeśli mąż się dowie
co się może zdarzyć

Tadeusz

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...