Namaluj pocałunkiem
tęczę na mych oczach
niewidzących
bym ciepłem dotyku
barwę każdą „ujrzała”
maluj długo i zapamiętale
boś artystą prawdziwym
a ja dzieło twe
powoli odkrywała będę
każdy odcień - nakładaj
osobnym muśnięciem
aż feeria barw
spłynie na policzki
opuszkami palców zbadam
delikatność ust
tak pięknie tworzących
i przypieczętuję
odbiór dzieła
gorącem moich warg.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
***
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
sny pożeglowały w głąb pochłonięte przez czarną dziurę czarnych myśli nie do odratowania ciało leży obok budzisz je pocałunkiem i daj...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz