Ależ daj
Daj mi proszę
twego pocałunku słodycz
niech zapamiętam się
w rozkoszy
Już zawsze będę pragnąć
byś karmił mnie
ust twoich karmelem
i poił namiętnością
dotyku...
Nie wzbraniaj mi miły
chłonąć ciebie każdej nocy
boś duszy mej strawą
i bez ciebie gotowam
obumrzeć...
środa, 21 stycznia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tadeusz
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...

-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Jedno ciepłe spojrzenie zatrzymało czas. Nagle zakwitły ulice Zapach miasta przypominał aromat frezji W Twoich oczach iskierka tańczyć zaczę...
2 komentarze:
Ty tak pięknie piszesz o miłości,wiesz,że czuję smak tych karmelków?
i tak mi do nich tęskno...
Ach! Och! Poczułam się przesunięta w czasie, bo styl tego wiersza nieco "staroświecki", ale czyta się to uroczo! :) Pozdrawiam serdecznie!
Prześlij komentarz