piątek, 7 czerwca 2013
zanim rozplotłam warkocze
zapach skoszonej trawy
przypomina niedojrzałe lata
na gałęzi żółtej czereśni
smakuję obrazy wyrywając
chwasty spomiędzy malw czerwonych
czuję zapach pomidora
który z wujkiem wiozłam wozem
na targowicę w Inowrocławiu
- konia bałam się tylko odrobinę
zapach skoszonej trawy
wystarczy by zasnąć bez proszków
sny głaszczą najdelikatniej
gdy pachną sianem
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tadeusz
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz