obudź mnie czarną nocą
wystaw na pastwę kotom
daj blady blask księżyca
jam Twoja wampirzyca
obudź mnie świtem szarym
złe-nocne rozpędź mary
mgłę w motek zwiń na potem
i słońce wzbij z polotem
obudź mnie figlem z dreszczem
spraw bym krzyczała "jeszcze"
cieplejszy niż promienie
stałeś się mym natchnieniem
piątek, 31 sierpnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tadeusz
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz