wtorek, 12 lipca 2011
z serii - Nie budź anioła przed świtem
SKRYSTALIZOWANA PRAWDA
po najczarniejszych zakamarkach
wałęsają się aniołowie z pokruszonymi skrzydłami
wolontariusze czyśćca z kluczami od przerdzewiałych
kłódek do raju przeklętych bogów
mało w nich lekkości, wyrywają ze szponów
śmierci szarpiąc za wynędzniały łach
i pałkami bijąc po goleniach
najbrutalniejsza prawda wyskrobana jest na ławkach
i poświęcona krwią zapitych ojców
zanim łono wypluje ją i wdepcze w proch ziemi
OKALECZENI
wy jesteście solą ziemi
aniołowie stróże naszych poczynań
clochardzi zrzuceni za karę
na padół rozpusty i bezrozumności
na waszych skrzydłach krystalizują
się łzy skaleczonych życiem
wy jesteście solą ziemi
słonym smakiem potu- zgarbionego
przybitego do rzeczywistości szarego
człowieka,który w obawie przed obcięciem
nie wyciąga ręki ku bliźniemu
i z lękiem kurczy się w sobie
bez widoku na supernową...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tadeusz
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz