Pytanie tkwi w umyśle, w sercu rośnie trwoga,
jak to co spapraliśmy oddać w ręce Boga.
Przegrane z kretesem boje o czystą glebę,
choć niebo jest błękitne, czy cieszysz się niebem?
W trawie szmaragdowej soczysty powiew lata,
dla stóp zmęczonych pracą nie będzie zapłatą.
Ginie fauna i flora w tempie przyspieszonym
ozon wgryza się w glebę i ciała przypalone.
Atmosferyczna wojna trzęsie posadami...
Unicestwimy Ziemię, zginiemy z nią sami
i jeśli nie ruszymy głową w tejże chwili...
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Miło was było poznać, żegnajcie moi mili.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
***
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz