piątek, 20 lutego 2009

Takie moje dywagacje

Pan pozwoli, że z nim tutaj się nie zgodzę
- temat nie jest błahy – idejka się liczy,
więc się z tematem chwilowo rozwodzę,
a on ludzi i mądrych zwierzątek dotyczy...

Głowy nie takie jak pana , czy moja
mają zagwozdkę , skąd „ona” się bierze,
że tak przez wszystkich jest oczekiwana
i hołubiona w kosmicznej wręcz mierze.

Dotyka wszystkich , czyś stary, czy młody
i nawet osesek pochwyci ją w mig...
I już w nią wpadłeś? Jużeś jest stracony!
I dziwne, bo przez nią, będziesz też się gryzł.

Zbawieniem ona jest , czy może przekleństwem,
brak jej dolegliwy, i temu się złościsz...
Wyrzec się próbujesz, lecz nie dasz jej stracić,
bo nijak nie da się przeżyć bez - Miłości.

Renezja Grześkowiak
2009-02-20

1 komentarz:

rudjola pisze...

bez miłości da się przeżyć...NIJAK...więc lepiej niech boli i piecze!

***

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...