Tak lubię przyjść w to miejsce, co koi mój żal
Tak pragnę, by choć promień radości
do serca ktoś wlał.
Omdlewam wciąż, gdyż obręcz hamuje mi krew
A z duszy dna natury głos wzywa... to zew.
Samotna , w głos ze snu się wyrywam
Chcę znów być szczęśliwa
Jak piękny ptak, nie jestem spokojna
Znów pragnę być wolna
Chcę tylko, by tęsknoty ktoś poznał mej smak
Skrzydła mi dał, pozwolił odlecieć hen w dal
A gdy już siły opadną i dusza ma powie dość
Niech przystań mi wskaże, mój wierny przyjaciel
"Ktoś"
piątek, 22 lutego 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tadeusz
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...
2 komentarze:
Idealistą być w tak nieidealnym świecie, to grozi wewnętrzną samotnością i niezrozumieniem.Ale póki co warto trwać, choćby dla idealnych (rzadko bowiem bywają realne) marzeń.
Po to są poeci...... by choć marzenia były idealne.........No chyba że jest się poetą pesymistą:):):)
Prześlij komentarz