Znów zobaczyłam te oczy we śnie
Patrzyły na mnie z czułością
Jak magnes ostrożnie ciągnęły mnie
Oddałam się temu z radością
Podążałam ku tej głębi jak zaczarowana
Drżącą dłoń wyciągając przed siebie
Każda ma cząstka zahipnotyzowana
Bezwiednie lgnęła do Ciebie
Już nie panuję nad uczuciem swoim
Nad ciekawością , co jak ptak się zrywa
We śnie poznałam, pokocham na jawie
Bo to co czuję ... miłością nazywam.
piątek, 15 lutego 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tadeusz
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz