Wyciągam do Ciebie rękę,
strwożony dajesz mi
płody swej wrażliwej wyobraźni.
Literacki kunszt, czy grafomania
w najuczciwszym
z naiwnych wydaniu?
Nie tobie oceniać,
ty jesteś debiutantem,
przyjmujesz wyciągniętą rękę,
z ufnością wyczekując
opinii… Brawo! Zielone światło!
Widzę wspaniały potencjał.
Wspólna praca. Dużo pracy
przynosi wyniki- dostrzegają cię…
Odchodzisz... bez jednego słowa.
A ja?
Szukam kolejnych pereł.
środa, 1 czerwca 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tadeusz
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...

-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
ZRESETUJ MI PAMIĘĆ Czy to wolność? Wyjaśnijcie mi kochani Czy to wolność? Wytłumaczcie mi… Kiedy usta zniewolone ustami Kiedy serce przyciśn...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz