niedziela, 11 marca 2012

Wiosna w starym domu

Fala wiosny zalewa pokój.
Burzą się skołtunione koty
dawno nie zamiatanych kątów,
uniosły się na promieniach
jak pył zestarzałych skrzydeł
zdegenerowanych aniołów-
stróżów pozbawionych etatu.

Zima zasuszyła stare wątpliwości
upchała w mysie dziurki zapasy
brudu i wirusów - podgrzane
ożyją...wiosna wszystko ożywi
taka jej dobra natura. Nie doleczona
rana, albo się zabliźnia,
albo czas ją amputuje.

Stary dom wystawia zakurzone lica
na widok przestraszonych przechodniów.
Bluszcz kamufluje zmarszczki i rozstępy
świeżą młodą zielenią, splata
jak czułe dłonie dawnych właścicieli,
w ciepłym uścisku nowych nadziei
na lepsze jutro.

Fala wiosny przesypuje się przez ganek
ciepłymi porywami wiatru wymiata
śmieci, odkrywając szczerbate ranty
gościnnych niegdyś schodów, które
z lubością przyjmą kolejne kroki
i kolejnym pośladkom użyczą gościnności.
W ogrodzie strzelają pąki bzu...

Brak komentarzy:

Tadeusz

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...