młodzi poeci są jak przylaszczki
wystawiają płatki rymów w stronę
wszechpotężnej weny i czekają
młodzi poeci jak deszcz majowy
studzą umysły w kuflach piwa
marząc o tomikach tomach almanachach
zwariowani ci młodzi poeci
strzepują wiersze z podartego swetra
nanizują na sznur jak koral jarzębiny
zwrotkę za zwrotką wyjaławiają z rymów
miętosząc biel pościeli
tworzą białą poezję barwnej wyobraźni
starzy poeci patrzą
dumają
przenikają
dopinają tomy
odchodzą na stronice kronik
piątek, 30 marca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
***
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
sny pożeglowały w głąb pochłonięte przez czarną dziurę czarnych myśli nie do odratowania ciało leży obok budzisz je pocałunkiem i daj...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz