Moje sumienie nie gryzie,
ono łechce, łechce, łechce...
Moje sumienie ma próchnicę
i gryźć nie chce.
Moim sumieniem podpieram
wszystkie życiowe wywody,
całą psycho-tropową teorię
na temat -zaistnienia- bzdetmody.
Więc jeśli miałabym wygrać w totka
i stomato-logicznie zakleić dziury
to na początek ząb czasu wymacam
potem mu sieknę- ot tak ...
z babskiej natury.
czwartek, 10 listopada 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
***
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
sny pożeglowały w głąb pochłonięte przez czarną dziurę czarnych myśli nie do odratowania ciało leży obok budzisz je pocałunkiem i daj...
1 komentarz:
Taką Cię lubię, roześmianą w żartach :)
Prześlij komentarz