dzień ku dniowi osnowę przeciąga
nocnym wiciom zazdroszczac tajemnicy
przejść po linie na drugą stronę bytu
nie dam rady- nie jestem baletnicą
dni do walki zmuszają - jak zwykle
nocą omamy gnębia bezustannie
chcę sie wyrwać obudzić otrzasnąć
przegrywam- sen nade mną ma władanie
zjawa z właściwą sobie bezczelnością
zajrzeć by chciała w oczy mojej duszy
koszula nocna lepi się do ciała
zmuszam się aby wreszcie się obudzić
środa, 18 maja 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tadeusz
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...
1 komentarz:
Ja tylko tak z Pozdrowieniami :):):)
Prześlij komentarz