środa, 10 grudnia 2008

To nawet łatwe...-szary



Powieki ciążą
niczym życie na delikatnych
rzęsach obwieszone
niekontrolowanie opadają
blokując dostęp
promieniom światła
nie potrafię już
wskrzesić woli walki
chęci bycia w jaźni
uczestniczenia w pędzie
życiem zwanym…

Rozmazuje się powoli
rzeczywistość i pamięć
cisza osnuwa pokój
i tylko ból w plecach
zdaje się buntować
przeciw tej bezwolności
przypominając coś…
…nie pamiętam
a może nie chcę pamiętać
zacieram urywki wspomnień
by nie mąciły
uroczystego momentu
przemijania…

Odpływam
na bezgłośnej fali
szarej jak ja
i takoż beznadziejnej.

3 komentarze:

Daisy pisze...

Reno...

Flakonik pisze...

Dzisiaj mam taki nastrój, jak w Twoich wierszach, zsynchronizowany z szarością za oknami... wiem, że to minie, lecz dobrze robi świadomość, iż inni (Ty!) czują podobnie. Pozdrawiam ciepło...

renezja pisze...

A wydawałoby się ,że grudzień musi już z urzędu być szczęśliwym miesiącem :)))
Wszystkiego dobrego Kochani:)

Tadeusz

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...