środa, 30 kwietnia 2008

Powróciła by Ją nazwać....

Powróciła lekko skruszona
Przystanęła w progu drzwi
Zapytała czy otworzę
Serce w którym kolec tkwi

Wejdź do środka o miłości
Bezimienna, blada jak
Szary smutny Świat żałosny
Jak przyschnięty polny kwiat

Imię które Ci wybrałam
Z barw tysiąca składa się
Gdy je przyjmiesz , to nadzieję
Wlejesz znowu w serce me

Droga moja, tak mi bliska
Promień światła dajesz mi
Dzień bez Ciebie, dniem straconym
Dziś stanęłaś w progu drzwi.... :)

O Miłości najmilejsza
O miłości z mego snu
Jesteś teraz najpiękniejsza
Bo ja kocham... KOCHAM znów.

Brak komentarzy:

Tadeusz

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...