piątek, 22 lutego 2008

Wolna jak ptak

Tak lubię przyjść w to miejsce, co koi mój żal
Tak pragnę, by choć promień radości
do serca ktoś wlał.
Omdlewam wciąż, gdyż obręcz hamuje mi krew
A z duszy dna natury głos wzywa... to zew.

Samotna , w głos ze snu się wyrywam
Chcę znów być szczęśliwa
Jak piękny ptak, nie jestem spokojna
Znów pragnę być wolna

Chcę tylko, by tęsknoty ktoś poznał mej smak
Skrzydła mi dał, pozwolił odlecieć hen w dal
A gdy już siły opadną i dusza ma powie dość
Niech przystań mi wskaże, mój wierny przyjaciel
"Ktoś"

piątek, 15 lutego 2008

Czy to jest możliwe?

Znów zobaczyłam te oczy we śnie
Patrzyły na mnie z czułością
Jak magnes ostrożnie ciągnęły mnie
Oddałam się temu z radością

Podążałam ku tej głębi jak zaczarowana
Drżącą dłoń wyciągając przed siebie
Każda ma cząstka zahipnotyzowana
Bezwiednie lgnęła do Ciebie

Już nie panuję nad uczuciem swoim
Nad ciekawością , co jak ptak się zrywa
We śnie poznałam, pokocham na jawie
Bo to co czuję ... miłością nazywam.

poniedziałek, 11 lutego 2008

Smak miłości

Kiedyś zechcę poznać smak miłości
Bo wypada wreszcie poznać go
Może jest on słodki, może gorzki
Wzniesie mnie wysoko, bądź zrzuci na dno

Wszyscy o miłości wiedzą wszystko
Artykułów masa wala się
Tylko , że ja nie wiem czy jest czysta
I czy ktoś pokocha kiedyś mnie

Może zasmakuję w niej od razu
Aromatem rozkoszując się
Lub powoli, bez zbędnego pośpiechu
Będę kosztowała i nocą i dniem

Przygotuję podniebienie na tą ucztę
Serce z kajdan uwolnię na tę noc
I pozwolę poprowadzić się w krainę
W której magia odkryje swą moc...

sobota, 9 lutego 2008

Papierowa miłość

Dziś już nikt nie pamięta
Kto od kogo co dostał
Ta miłość miała być święta
A tylko popiół po niej pozostał

Papierowa miłość spłonęła
Zaprószona iskrą gniewnego spojrzenia
Bez ratunku, bez żadnej nadziei
Na możliwość ponownego istnienia

Patrzę na tę pustkę niewidzącymi oczyma
Zgarniam w dłonie popiół, opłakuję zgliszcza
A przede mną jest żałość, czarna dziura mnie trzyma
Nicość, która nadzieję do ostatniego tchnienia wyniszcza

środa, 6 lutego 2008

ukochany

dla ciebie napiszę poemat
utkam go z samych pieszczot
byś poczuł magię miłości
i pragnieniem swoim mnie zaraził

dla ciebie zaśpiewam śliczną pieśń
a ty uniesiony melodią
zatańczysz wokół mnie
miłosny taniec

mogę jeszcze dotykiem
rozpalić płomień na twym policzku
kąciki ust wprawić w drżenie
aż z oczu twych wyczytam wyznanie

tylko dla ciebie pragnę to zrobić
ukochany
obdaruję cię miłością doskonałą
i nie proszę w zamian wiele
tylko mnie pokochaj - sercem

Tadeusz

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...