czwartek, 13 grudnia 2007

Szczerość serca....


Tak lekko stąpam, gdy jesteś obok mnie
jakbyś od Ziemi wyprosił dla mnie
mniejsze przyciąganie.

Tak łatwo się uśmiecham,
gdy przemykasz przez moje myśli,
jak gdyby wyobraźnia łaskotała kąciki ust.

Czuję się piękna, bo taką mnie widzisz.
Swoim zachwytem ujmujesz mi lat.

I tak przyjemnie mogę śnić o prawdziwej miłości,
bo jesteś obok
i pozwalasz mi na to.

3 komentarze:

Ender pisze...

To przepiękne..naprawdę:)mówiłam Ci,ze jesteś zdolna?
i pomyśleć,ze kobiecie tak niewiele potrzeba do szczęścia ,gest spojrzenie pełne tkliwosci,dotyk...ze faceci tego nie odkryli....pozdrawiam Cię poetko

renezja pisze...

Trzeba będzie im to delikatnie dać do zrozumienia:):):)A tak w ogóle to fajnie że jesteś... moja przyjaciółko:)

Kopacz pisze...

Niestety nie mogę ocenić twojego wiersza z punktu czy mi się podoba lub nie podoba. Jestem zwolennikiem stachurowskiego powiedzenia,iż "wszystko jest poezją". Dla mnie każdy wiersz pochodzący z ludzkiego serca, stanowi jakby żywy pomnik umiejętnego uchwycenia 'chwili', która utrwalona na papierze odpływa do przeszłości i wara wszelkim znawcom i krytykom pastwienia się nad tym tworem. Osobiście wiersz traktuję jako wzniosłe uzewnętrznienie subiektywnego przeżycia twórcy. Analizy i interpretację tych subiektywnych doznań pozostawmy gimnazjalistom oraz licealistom.
Na marginesie: Bardzo chciałbym być rzeczywistym realizatorem tego nieopisanego w swoim pięknie marzenia o miłości tej prawdziwej nie tylko w kobiecym śnie. Po prostu móc ją zbudzić samym sobą, tak by po przebudzeniu stwierdziła, że nadal śni, tylko już nie sennym marzeniem lecz przy moim boku każdego dnia. Na zawsze ...

***

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...