poniedziałek, 24 grudnia 2007

Niczym wróżka

powiedz moja mamo
kiedy wreszcie będę piękną damą
która wstając już od rana
wielbicieli rzuca na kolana
powiedz matuś miła
czy o księciu z bajki będę śniła
i czy spełnią się sny moje
gdy wyruszę na podboje?

dziś jestem panienką co
w głowie jeszcze ma pstro
i pomysłów ma tysiąc na życie
ja zdobywam góry co dnia
w portkach biegam jak trza
balonówy wciąż żuję
i świetnie czuję się

jednak czasem
gdy wieczorem kładę się do łóżka
i przymykam oczy swoje
siadasz przy mnie
niczym dobra wróżka
szepczesz mi o życiu
przed niebezpieczeństwem mnie ostrzegasz
bawi Cię naiwność moja
bym zmądrzała nie nalegasz

2 komentarze:

Damian pisze...

Co to jest, to coś pięknego co tak gra, że albo się leci w górę albo w dół i nagle wiruje wszystko i ptaki i liście wracają na drzewa?
Wydawało by się że już wszystko zostało powiedziane, że tylu było poetów i tyle napisali wierszy...
A wciąż pojawiają się nowi i nowi...
I wciąż powstają takie piękne wiersze.
Pozdrawiam.

renezja pisze...

Jesteś baaardzo fajnym krytykiem:) oby więcej takich.... Napisałam to dla swojej córki,która " zamęcza" mnie pytaniami o życie... A ja udaję mądrą mamusię i staram się ją przestrzec przed niebezpieczeństwami.
Oczywiście jak większość moich wierszy, ten również jest wkomponowany w muzykę... czyli śmiało można powiedzieć , że są to słowa piosenki. Moje życie to śpiew...

Tadeusz

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...