piątek, 7 grudnia 2012

grudniowa biel

biel się rozsypała
wysiała
po gankach, podwórkach
drogach

sanna, hosanna grudniowa
radosna
śmiechem rozświetlona
- puchowa

na łożu pierzyna
poduchy
przy piecu gotowe
szczapy

zapiecek zajmują wespół
kot Gacek i pies
kudłaty

a zima dopiero
na progu
policzki nie tknięte
chłodem

zadomowi się szybko
uszczypnie
pod stopą zaskrzypi
mrozem

poniedziałek, 3 grudnia 2012

kobieta w Polsce

być albo nie być
kobietą w polskiej rzeczywistości
delikatność
zwiastuje biedę
lepiej być babo-chłopem
z siekierą w ręku
i charakterem nie znoszącym
sprzeciwu

być albo nie być
żoną matką działaczką
harować na siebie męża dzieci
walczyć o dobro miasta i kraju
czy stać się serialową "Alutką"
zwiewną jak poezja
błyszczącą jak lakier na paznokciach

życie to nie film
raz przydzielona rola
przywiera jak folia samoprzylepna
odbiera urok
luz i powietrze

zima pozbawia chęci
do aktorstwa
zionie chłodem w domu
i na sercu
zamraża wszelkie przejawy
optymizmu



wtorek, 27 listopada 2012

cała jestem

cała jestem zamyślona
w kolorowe migotki
trochę ciebie wypatruję
a gdy nie przychodzisz
szarzeję nieco
i nadzieja kurczy się
do drobnej myśli
że może...jednak
lepiej je strząsnąć
i zamyślić się na inny
wielobarwny temat

cała jestem zapatrzona
nie tak jak odbicie lustra
które z tęsknotą
wypatruje mnie jeszcze
ale ja już nie jego
ja- kałuży na chodniku jestem
i witryny sklepowej
i oczu co zapatrują się
jak ja- na chwilę
-potem długo pamiętają

cała jestem z kodów dostępu
mój uśmiech
spojrzenie
gest
sukienka i pantofelki
...a w torebce mam telefon
który zaraz zadzwoni

niedziela, 18 listopada 2012

Liść opadł






Jesienią smutki jesiennieją
marzną im humorki
i obwieszają na kwintę
kapelusze niezebranych grzybów.

Jesienią liście wielobarwnie-ją
tylko na chwilę
potem nikną w przedzimowej
szarudze.

Jesienią nastroje przechodzą
swoistą metamorfozę,
przebarwiają się
z letniej swobody w zimową otulinę.

czwartek, 1 listopada 2012

zegarek




wartkim nurtem
płynie do celu
siła wody jest taka
że wygładza zmarszczki
(lecz nie cofa wskazówek)

raz wrzucony
pozostaje na zawsze
we władaniu
nieugiętej

sunie swoim korytem
nie zważając wcale
na człowieka na moście
topiącego kolejny zegarek

jego czas kiedyś stanie
ona - popłynie

Bieszczadzkie mgły




Bieszczadzki krajobraz tonie we mgle.
Na Połoninach przekwitają wrzosy,
dzień zabierają - minuta po minucie
wichry pochmurnych, coraz dłuższych nocy.

Migoce płomyk w oknie starej chaty,
jest latarenką dla wędrowca.
Trapery toną w błocie, a w górze
cisza, którą tam tylko można spotkać.

Głęboka jesień gawry domyka,
zakleja dziuple, żeremie, nory...
Ziemia przed zimą pokornieje,
nas mróz nauczy wkrótce pokory.

Tadeusz

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...