poniedziałek, 3 lutego 2014
Miły mój Przyjacielu
Pisanie do Pana staje się
moją codzienną potrzebą.
Spacerowałam dzisiaj samotnie
po wyziębionym Orłowie.
Musi Pan zwrócić szczególną uwagę
na Antoniego Suchanka
zziębnięty bardzo
siedzi na tej swojej ławeczce...
Obiecałam,że z kawą w termosie wpadniemy
do niego.
Panie Orłowski, dzisiaj wyjątkowo pięknie
skrzypiał śnieg pod stopami,
jednak smutno mi było,
bo nie słyszałam obok
charakterystycznego skrzypienia
Pana stóp.
Na molo nie weszłam,
bez troskliwych ramion Pana
bałam się, że wiatr mnie porwie
Życzę słońca w oczach - ono
wybitnie upatrzyło sobie Pańskie
jako zwierciadło.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tadeusz
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...

-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Jedno ciepłe spojrzenie zatrzymało czas. Nagle zakwitły ulice Zapach miasta przypominał aromat frezji W Twoich oczach iskierka tańczyć zaczę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz