w bawełnianej krainie nocy
łąka przyjemności
chłonie całe ciepło ciebie
tętniące strumienie
zalewają skronie
pegazów -zrywnych mustangów
w zderzeniu świtów i zmierzchów
z rzeczywistością odległą
o miliardy lat świetlnych
my oboje splatamy
naszą wewnętrzną krainę
wikliną palców
tkliwym muśnięciom ust
nadajemy imiona własne
i stają się ...
........................
w bawełnianej krainie nocy
sen skulony pod progiem
usycha niewyśniony
sobota, 11 lutego 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
***
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...
2 komentarze:
Podoba mi się melodyka wiersza, lekkość, a zarazem głębia treści. Coś czuję, że będę tutaj zaglądał. :-)
Zatem witaj i czuj się dobrze:)
Pozdrawiam:)
Prześlij komentarz