podwieszona pod oczami
odbija się w lustrze
rtęcią księżyców
umęczonych skargami
najlepsze kosmetyki służą
za kamuflaż, wystarczy jeszcze
precyzyjnie przykleić uśmiech
klauna z sąsiedztwa
zwykle pogodna - lecz dziś
rozjuszona zjawa nocy
szarpiąca szczotką gąszcz
przefarbowanych włosów
dzień nastał zbyt szybko
bo... jeszcze nie policzyłam
czarnych baranów mojej egzystencji
czwartek, 23 lutego 2012
sobota, 11 lutego 2012
w bawełninej...
w bawełnianej krainie nocy
łąka przyjemności
chłonie całe ciepło ciebie
tętniące strumienie
zalewają skronie
pegazów -zrywnych mustangów
w zderzeniu świtów i zmierzchów
z rzeczywistością odległą
o miliardy lat świetlnych
my oboje splatamy
naszą wewnętrzną krainę
wikliną palców
tkliwym muśnięciom ust
nadajemy imiona własne
i stają się ...
........................
w bawełnianej krainie nocy
sen skulony pod progiem
usycha niewyśniony
łąka przyjemności
chłonie całe ciepło ciebie
tętniące strumienie
zalewają skronie
pegazów -zrywnych mustangów
w zderzeniu świtów i zmierzchów
z rzeczywistością odległą
o miliardy lat świetlnych
my oboje splatamy
naszą wewnętrzną krainę
wikliną palców
tkliwym muśnięciom ust
nadajemy imiona własne
i stają się ...
........................
w bawełnianej krainie nocy
sen skulony pod progiem
usycha niewyśniony
czwartek, 9 lutego 2012
jakosie
jak i bez kropki
jak ę bez ogonka
poeta bez wierszy
po świecie się błąka
jak kaczka bez szuwarów
jak modlitwa bez wiary
poety zasmucenie
... nie ma w sobie miary
jak orzeł bez reszki
jak list bez nadawcy
poeta mieć pragnie
wierszy swoich sprawcę
jak książka bez liter
jak promień bez słońca
wrażliwość poety
nie może mieć końca
jak ę bez ogonka
poeta bez wierszy
po świecie się błąka
jak kaczka bez szuwarów
jak modlitwa bez wiary
poety zasmucenie
... nie ma w sobie miary
jak orzeł bez reszki
jak list bez nadawcy
poeta mieć pragnie
wierszy swoich sprawcę
jak książka bez liter
jak promień bez słońca
wrażliwość poety
nie może mieć końca
niedziela, 5 lutego 2012
Pod kafelkiem z pieca
Wieś- ciężka praca
i miłość do prostot
tańczących z wrzecionem.
Trzymam barwnej chusty narożnik,
a ty z drugiej strony
chwytaj,
zgarniemy cztery kąty
... rumianej radości.
Piec bucha, aż skry lecą.
Za piecem duch dziadunia
fajkę pyka
i wystarczy przysiąść blisko,
aby woń wspomnień
roztoczyła się po izbie...
Jak strzelające na kręgach
bąble placków, tak
dzieciństwo przypieczone jest
do mojej pamięci.
Mojemu bratu Jarkowi
Subskrybuj:
Posty (Atom)
***
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...