poeta patrzy
widzi
i przerabia obrazy wedle swojej fantazji
poeta myśli
a myślenie jego
nurtem płynie meandrami szarych komórek
poeta dzieli się
wizją świata doczesnego
zmieszanego z przeszłością i przyszłością
narodów i natury
w nieskończenie wielu aspektach
poeta jest
był
czy będzie?
po nim tylko matrix
środa, 25 sierpnia 2010
wtorek, 24 sierpnia 2010
rymy
rymy powoli odchodzą do lamusa...
wiek XXI na współczesnych to wymusza
żyć starałam się przeszłości echem
lecz biel wiersza też jest w dechę:)
śmielej kicior wcisnąć da się
gdy go rym nie trzyma w klasie
ech zamierzchłych i krempliny
gdy człek z ciała, a nie z gliny
zatem drogi mój kolego
śmiej się z wiersza i białego
bo gdy krew zalewa wszystkich
bielą wiersza ich oczyścisz :))))
wiek XXI na współczesnych to wymusza
żyć starałam się przeszłości echem
lecz biel wiersza też jest w dechę:)
śmielej kicior wcisnąć da się
gdy go rym nie trzyma w klasie
ech zamierzchłych i krempliny
gdy człek z ciała, a nie z gliny
zatem drogi mój kolego
śmiej się z wiersza i białego
bo gdy krew zalewa wszystkich
bielą wiersza ich oczyścisz :))))
poemat dla przyjaciela
przyjacielu z szamba
cuchnący jako i ja cuchnę
nie każ nurkować mi
w otchłań chamstwa i ekskrementów
tudzież w płynnym laniu wody
na młyn mielonych obietnic
przedwyborczych
maski świata w gangi skrojone
na miarę obżarstwa
puszczają na szwach naszej
nadwyrężonej cierpliwości
narodowej
przyjacielu mój
nasze szamba tak blisko siebie
złączone taśmą rzeki
"bugu" ducha winnej
a morzu śmietnik popowodziowy
w darze spływający
cuchnący jako i ja cuchnę
nie każ nurkować mi
w otchłań chamstwa i ekskrementów
tudzież w płynnym laniu wody
na młyn mielonych obietnic
przedwyborczych
maski świata w gangi skrojone
na miarę obżarstwa
puszczają na szwach naszej
nadwyrężonej cierpliwości
narodowej
przyjacielu mój
nasze szamba tak blisko siebie
złączone taśmą rzeki
"bugu" ducha winnej
a morzu śmietnik popowodziowy
w darze spływający
powroty
u drzwi twoich
legnąwszy nieprzytomnie
najadłszy się szaleju
napiwszy animuszu
(w)zdycham
a w westchnieniach
z sił już opadłszy
padam pod progiem twym
z lamentem i skowytem
stóp szukam i kolan
i bioder
po których wspiąwszy się
z mozołem
przez drzwi przeprowadzon
ku ciepłej pościeli
wiedziony
do raju trafię
.............
a tam na gałęziach
drzewa zapomnienia wiszą
woreczki z lodem
legnąwszy nieprzytomnie
najadłszy się szaleju
napiwszy animuszu
(w)zdycham
a w westchnieniach
z sił już opadłszy
padam pod progiem twym
z lamentem i skowytem
stóp szukam i kolan
i bioder
po których wspiąwszy się
z mozołem
przez drzwi przeprowadzon
ku ciepłej pościeli
wiedziony
do raju trafię
.............
a tam na gałęziach
drzewa zapomnienia wiszą
woreczki z lodem
sobota, 21 sierpnia 2010
dom
dom
cztery ściany
dach
i okna
zimno w kątach
skrzypią odrzwia
pająk rozpoczyna
misterną robotę
firanek
kocur- przybłęda
mruczy leżakując na koślawymfotelu - niegdyś bujanym
powoli
po cichu
szeleszcząc delikatnie
przy trójnogim stole
rozsiada się
magia tego miejsca
promienie poprzez firanki
rozszczepiają
kurz na wielobarwne
kurze łapki
zwiastując temu domowi
wiele śmiechu
dom
jest taki
jakim go widzisz
cztery ściany
dach
i okna
zimno w kątach
skrzypią odrzwia
pająk rozpoczyna
misterną robotę
firanek
kocur- przybłęda
mruczy leżakując na koślawymfotelu - niegdyś bujanym
powoli
po cichu
szeleszcząc delikatnie
przy trójnogim stole
rozsiada się
magia tego miejsca
promienie poprzez firanki
rozszczepiają
kurz na wielobarwne
kurze łapki
zwiastując temu domowi
wiele śmiechu
dom
jest taki
jakim go widzisz
piątek, 20 sierpnia 2010
bez okorowania
zielenią się drzewa...włosy siwieją
tam wiosna - tutaj jesienne szarugi
na splocie serca
dojrzałą myślą pouczają
młode listki jak przetrwać
konary ramion
z coraz większym wysiłkiem
dźwigają ciężar doświadczeń
których nijak nie zastosuje
młody pęd
on lubi uczyć się
na własnych błędach
tam wiosna - tutaj jesienne szarugi
na splocie serca
dojrzałą myślą pouczają
młode listki jak przetrwać
konary ramion
z coraz większym wysiłkiem
dźwigają ciężar doświadczeń
których nijak nie zastosuje
młody pęd
on lubi uczyć się
na własnych błędach
czwartek, 12 sierpnia 2010
bieszczadzkie poezjowanie
rozpościera się poezja
na połonin cud wierszowiskach
wrzosem pachną włosy twoje
serce wspomnień bukiet ściska
na połonin cud wierszowiskach
wrzosem pachną włosy twoje
serce wspomnień bukiet ściska
wcale się nie chwalę
mąż mój miał gust wyjątkowy
nie chciał pierwszej lepszej damy
choć przystojny był i zdolny
rzadko bywał zakochany
w ziemskich gwiazdkach nie gustował
zmysł niósł w przestrzeń pozaziemską
na kosmitkę miał apetyt
na jej kibić wręcz anielską
dnia pewnego, przypadkowo
gdy leciałam nad obłokiem
on wpółleżąc w łanach polnych
poczuł coś, wyszukał wzrokiem
miłość spadła jak grom z nieba
skrzydeł dostał i dogonił
więcej mówić nie potrzeba
by wrażliwych lic nie spłonić
nie chciał pierwszej lepszej damy
choć przystojny był i zdolny
rzadko bywał zakochany
w ziemskich gwiazdkach nie gustował
zmysł niósł w przestrzeń pozaziemską
na kosmitkę miał apetyt
na jej kibić wręcz anielską
dnia pewnego, przypadkowo
gdy leciałam nad obłokiem
on wpółleżąc w łanach polnych
poczuł coś, wyszukał wzrokiem
miłość spadła jak grom z nieba
skrzydeł dostał i dogonił
więcej mówić nie potrzeba
by wrażliwych lic nie spłonić
obraz z przeszłości
gdyby wszystko było takie
jak na obrazkach z dzieciństwa
tańczące motyle
kwiaty we włosach
i szept czuły do ucha
potem ciało z ciała
w najczulszym geście
dłonie twoje do ust uniosły
pamiętam łzy wzruszenia
dumę przepełniającą pierś
i pewność pięknej przyszłości
pamiętam to...
świat biegnie do przodu
jak na obrazkach z dzieciństwa
tańczące motyle
kwiaty we włosach
i szept czuły do ucha
potem ciało z ciała
w najczulszym geście
dłonie twoje do ust uniosły
pamiętam łzy wzruszenia
dumę przepełniającą pierś
i pewność pięknej przyszłości
pamiętam to...
świat biegnie do przodu
poniedziałek, 2 sierpnia 2010
kobieta
kobieta- projekt skrojony na miarę
podgatunek anioła
naczelna ogniska domowego
wielki duch rozmieniany na drobne
przez mężczyznę
kobieta- symbol seksu, dumy
głowa pasująca do każdej korony
rozsądna, charakterna - diwa
kobieta- matka, żona, kochanka
za dnia kuchta domowa
nocą wybranka
zawsze jedyna, aż do momentu
gdy jej mężczyźnie
inna nie narobi w głowie zamętu
podgatunek anioła
naczelna ogniska domowego
wielki duch rozmieniany na drobne
przez mężczyznę
kobieta- symbol seksu, dumy
głowa pasująca do każdej korony
rozsądna, charakterna - diwa
kobieta- matka, żona, kochanka
za dnia kuchta domowa
nocą wybranka
zawsze jedyna, aż do momentu
gdy jej mężczyźnie
inna nie narobi w głowie zamętu
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Tadeusz
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...