Gdybym była Kopciuszkiem,
oddzieliłabym nie groch od maku,
a ciebie o całego zła,
które z uporem maniaka
próbuje cię dotknąć.
Gdybym była Śpiącą Królewną
wyłączyłabym budzik,
by snem spokojnym
podzielić się z tobą – podarowałabym
„jaśka” pełnego moich magicznych snów.
Leżąc obok, nuciłabym naszą piosenkę…
Gdybym była Pocahontas – poznałbyś Naturę
w najsłodszej/dziewiczej odsłonie.
Jako Dżepetto, uczłowieczyłabym ciebie,
napełniając serce nieskażoną miłością.
A jako Czerwony Kapturek?
Tę bajkę zaserwuję w wersji dla dorosłych,
bo prawdziwy mężczyzna lubi
niegrzeczne Czerwone Kapturki!
środa, 6 listopada 2019
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
***
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego wszechswiat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz