czwartek, 6 października 2016

… A na imię mu dano – Natchnienie


Czuję cię na progu myśli,
jakbyś czekał na wywołanie.
Nie musisz bić w dzwony,
by obwieścić istnienie,
bo jesteś: w codzienności,
na uroczystościach,
w pracy i rozrywce.
Dobrze znany snom i jawie,
kochany w marzeniu, upragniony ciałem.
Budujesz obrazy, dla których
warto przenieść ciebie
do świata równoległego,
realnego.

Mamy już to w zwyczaju,
kiedy budzimy się o świcie,
przywołujesz zabłąkany
we śnie uśmiech,
i przypinasz mi skrzydła do ramion.

Brak komentarzy:

Tadeusz

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...