Bezpańskiej poetce
pokruszyło się nieco
to, co nazywamy szczęściem.
Najbardziej ucierpiała dusza,
której spore obszary
nadszarpnięte były przez nerwy.
Bezpańska poetka
z dużym wysiłkiem powstrzymywała łzy,
próbując ukryć przed światem
swoje zagubienie.
***********************
Spotkanie – wydawałoby się
przypadkowe – całkowicie odmieniło
Poetkę.
Najpierw posklejał jej wiarę,
umocnił pewność siebie i dał motywację.
Potem przy użyciu miłości
połączył jej duszę - ze swoją.
Zdjęcie z Inetrnetu. Dziękuję.
czwartek, 30 stycznia 2020
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tadeusz
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Ile razy można żegnać się na zawsze, kruszyć serce, mielić je na drobny mak? Łzy z oczu już nie płyną, ciśnienie w skroniach wraca do ...
-
Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...
-
Dlaczego duszo moja tak często łzami się zalewasz? Udręczona latami szarymi nie potrafisz wznieść się ponad to wszystko Ciężar łez trzyma ci...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz