czwartek, 4 kwietnia 2019

patrzysz...

przywołujesz uśmiech i jednocześnie
zbyt długim milczeniem
płodzisz w sercu troskę

oczy rozjaśniasz
albo chmurzysz
stosownie do nastroju i uroku chwili

usypiasz zbudzoną nadzieję
tuląc stonowanym słowem
powodujesz zryw energii i spadek ciśnienia
niemalże w tej samej chwili

patrzysz
w zapatrzone moje spojrzenie
rozumiejąc wszystko

wątek – osnowa
wątek – osnowa
powoli odwijam kokon
staję się kobietą

Brak komentarzy:

Tadeusz

Nie wszyscy muszą rodzić się ze skrzydłami, ale każdy powinien mieć u ramion specjalny zaczep, do którego Wszechświat podepnie skrzydła, by ...